Jeszcze przez dwa tygodnie będą się ukazywać rozstrzygnięcia ostatnich odcinków konkursu. W tym numerze propozycje nowego słownictwa z dziedziny moda i kosmetyka komentuje prof. Jerzy Podracki – dyrektor Instytutu Języka Polskiego UW i wiceprzewodniczący Komisji Kultury Języka PAN.
Zakończyliśmy już drukowanie kuponów konkursowych, ale rozstrzygnięcia ostatnich odcinków konkursu będą się ukazywać jeszcze przez trzy tygodnie. Obok nagrodzonych propozycji znajdą się opinie jurorów – językoznawców. W tym numerze prof. Walery Pisarek komentuje słownictwo z dziedziny „muzyka popularna”.
Do kolegiów do spraw wykroczeń wpłynęło już kilkanaście wniosków o ukaranie handlowców łamiących przepisy o polskojęzycznych oznaczeniach towarów. Inspektoraty handlowe oskarżają hurtowników, kierowników sklepów, właścicieli stoisk o sprzedawanie drabin, czekoladek, preparatów do WC, gałki muszkatołowej i rowerów rehabilitacyjnych bez informacji po polsku. Ostatnio padło na kierownika stoiska sportowego w kieleckim hipermarkecie – sprzedawał m.in. grille z włoską instrukcją obsługi.
Słownictwo reklamowe jest trudne do spolszczenia: za dużo nowych realiów. A stosunek do nich nie zawsze jest pozytywny. Wskazuje na to sarkastyczne poczucie humoru czytelników, proponujących takie słowa jak np. rymopicer, bzduropis i hasłokleta (copywriter), tynkofałsz (billboard), oczumydlenie i kit w tłum (public relations). To opinia kolejnego jurora w naszym konkursie prof. Jerzego Bralczyka.
Już po raz trzeci przedstawiamy opinię jurora o propozycjach spolszczeń; prof. Walery Pisarek, honorowy przewodniczący Rady Języka Polskiego, komentuje pomysły czytelników dotyczące słów z dziedziny komputer i Internet. Drukujemy też kolejny wybór z listów czytelników, które wciąż licznie napływają do redakcji.
Zainteresowanie konkursem „Spolszcz to sam” przeszło nasze oczekiwania. Czytelnicy nie tylko komentują nasz konkurs, ale również zadają pytania dotyczące poprawności – będziemy się starali systematycznie na nie odpowiadać. Przypominamy dziś najciekawsze propozycje zgłoszone przez czytelników w pierwszym odcinku konkursu (komentarz jurora i listę nagrodzonych zamieściliśmy w POLITYCE 27). Przedstawiamy wyniki drugiego odcinka oraz komentarz eksperta dr. Mirosława Bańki, kierownika Redakcji Słowników Języka Polskiego PWN. Drukujemy też fragmenty listów od czytelników. W zabawie można także uczestniczyć na naszych stronach internetowych.
Najbardziej ekscentryczne imiona nadają swoim dzieciom mieszkańcy okolic Warszawy i Trójmiasta. To na północy mieszkają Stenuela, Marża, Pacyfik, Jad, Stera i Oralia. Nie mówiąc już o Mao, Stalinie oraz słynnym Solidariuszu. Południowa i wschodnia Polska chrzci bardziej konserwatywnie.