Cichnie gwara podhalańskich dzieci, zagłuszana przez ceprów i mamidło, czyli telewizję. Ceprem bywa nie tylko turysta, ale też szkolny nauczyciel. Przyjechał z nizin i telo gyngo, co go bieda zrozumieć, a trzeba, bo uczy literackiej polszczyzny.
Bandyta, gangster, kłamca, hochsztapler – takich słów używają posłowie na określenie innych publicznych osób. Coraz więcej spraw o zniesławienie trafia przed sąd, ale wciąż trwa spór, gdzie w tej powodzi wyzwisk, kłamstw, insynuacji, która zalewa życie polityczne, kończy się wolność słowa, a zaczyna przestępstwo.
Niektórzy lingwiści twierdzą, że język, którym mówimy, decyduje o tym, co jesteśmy w stanie pomyśleć i dostrzec. Jeśli nie mamy słowa daną rzecz opisującego, rzecz ta dla nas nie istnieje.
Jeszcze nigdy w przeszłości sztuka nie była tak zróżnicowana. Dziś łączy w sobie tradycyjne malarstwo i obieranie ziemniaków. Obok pędzla wykorzystuje się w niej film, działania parateatralne, komputery. Rzeźbi się w glinie, ale też we własnym ciele. Jak się w tej mnogości odnaleźć? Czy są jakieś zjawiska, miejsca, style, osoby, które decydowały lub decydują o formach i treściach artystycznych dokonań? Odpowiedzi szukać można w licznych i opasłych tomach spisywanych przez historyków sztuki. Nasze przedsięwzięcie jest skromniejsze. To alfabetyczny wybór 10 haseł, które są punktami orientacyjnymi na wzbierającym z roku na rok morzu artystycznych mód, wielkich dokonań, ale i twórczych oszustw.
Mamy niebywałą podwójną okazję porozmawiać, jak się miewają języki narodowe. 21 lutego świat obchodził Dzień Języka Ojczystego, a Senat RP ogłosił cały rok 2006 Rokiem Języka Polskiego.
Czy można nowocześnie i poważnie uprawiać historię – ba, kulturę – zaspokajając jednocześnie potrzeby starych bywalców bibliotek i oczekiwania tych, których czytanie dość nudzi? Można, o czym świadczy internetowy Polski Słownik Biograficzny.
Jak mówimy, każdy słyszy. A już najlepiej słyszy Rada Języka Polskiego, która z mocy ustawy stoi na straży poprawności naszej polszczyzny. Właśnie uczeni przedstawili Sejmowi najnowszy raport o ochronie języka polskiego. Wnioski są mało optymistyczne.
Lista Wildsteina wywołała medialną bijatykę. Z góry upatrzone pozycje zostały przez strony szybko zajęte, a słowna amunicja – odpalona. Niektórzy w bitewnym zapale chwytają cepy, starając się za wszelką cenę znokautować przeciwnika.
Popkultura produkuje również hity językowe. Zdania zapadające w pamięć, cytaty, które zaczynają żyć własnym życiem, pochodzą z piosenek, filmów, komiksów, reklam. Proponujemy własną dziesiątkę skrzydlatych fraz polskiej popkultury ostatnich 15 lat.
Mętna i aferalna rzeczywistość doprowadziła do wykształcenia specjalnego aferalnego języka jej opisu. W mediach karierę robią osobliwe konstrukcje słowne. Nazwijmy je: uwalacze. Są pożyteczne, niestety, często tak samo niejasne jak zjawiska, które opisują.