Polska jest mniej uzależniona od turystów zagranicznych niż Hiszpania, Chorwacja czy Włochy. Rząd liczy, że jeśli zastąpią ich polskie rodziny z dziećmi, wyposażone w bon turystyczny, nasz przemysł wypoczynku ucierpi z powodu pandemii mniej. To złudzenia.
W trakcie pierwszego weekendu od wprowadzenia bonu turystycznego rząd dopłacił 2,5 mln zł do wakacji Polaków. Czy to uratuje branżę?
Bon turystyczny, program wsparcia branży turystycznej, ruszy być może już w sierpniu. Dla wielu przedsiębiorców ta pomoc przychodzi jednak za późno, nie wszystkich beneficjentów będzie też stać, by z niej skorzystać.
Obdarowani bonami i dodatkami mają się ucieszyć i zdążyć oddać głos na Dudę. Wszelkie niedoróbki wyjdą na jaw już po wyborach, a wtedy na reklamacje będzie za późno.
Minister Szumowski przekazał do PKW rekomendacje ws. wyborów wyłącznie w formie korespondencyjnej w dwóch gminach. Senat chciał podwyższyć zasiłek dla bezrobotnych, ale PiS w Sejmie był przeciw.
System dopłat do wyjazdów wakacyjnych ma powstać do końca lipca.
Z Piotrem Kwiatkowskim, dyrektorem sieci hoteli, wiceprezesem Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego (IGHP), o najdziwniejszym sezonie w historii branży.
Być może już wkrótce będziemy mogli pojechać na wczasy nie wyciągając z portfela ani złotówki. Przejazd, pobyt, wyżywienie, atrakcje – za wszystko zapłacimy Polskimi Bonami Turystycznymi. A te sprezentują nam pracodawcy.