Dwa aukcyjne wydarzenia zelektryzowały ostatnio miłośników sztuki: sprzedaż obrazu Andrzeja Wróblewskiego za 13,5 mln zł oraz pierwsza w Polsce licytacja dzieła w formie tokenu NFT. I oba są świadectwem fundamentalnej zmiany zachodzącej na rodzimym rynku sztuki.
Media społecznościowe, zwłaszcza umiejętnie wykorzystywane, są znakomitym medium do promocji czegokolwiek, dlaczego więc nie sztuki? – opowiada Kamil Śliwiński, twórca strony Polish Masters of Art.
Zmarli jeden po drugim. Najpierw Paweł Jarodzki, jeden z liderów legendarnej grupy Luxus. Następnego dnia odszedł jego wujek Konrad Jarodzki, architekt, członek „Grupy Wrocławskiej”, rektor Akademii Sztuk Pięknych.
Chciałam w niezbyt pompatyczny sposób zwrócić uwagę na stereotypowe traktowanie kobiet – mówi Julia Woronowicz, laureatka tegorocznej edycji konkursu Artystyczna Podróż Hestii.
Największą chorobą naszych czasów stał się literalizm – napisała Olga Tokarczuk w liście pożegnalnym, przygotowanym na ceremonię pogrzebową prof. Marii Janion. Ostatnie przypadki polskiej sztuki dowodzą, że to trafna diagnoza.
W CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie otwarto wystawę, która, sądząc po tytule („Żarty żartami”), powinna być zabawna, a nie jest. Cóż, sztuka współczesna potrafi wszystko skomplikować.
Przez ostatnie 10 lat warszawski artysta dowodził, że sztuka w przestrzeni publicznej ma sens i, co ważniejsze, zasługuje na większe wsparcie. Jak Maurycy Gomulicki zmieniał krajobraz miast na nieco barwniejszy od tego, który znamy?
Stary, brudny sweter, 20 postaci z brązu, Jezus sprzed 750 lat. Co je łączy? Aukcyjne rekordy osiągnięte w ostatnich dniach.
29 października sprzedano najdroższe dzieło w historii polskiego rynku aukcyjnego. Za pracę Magdaleny Abakanowicz na aukcji zorganizowanej przez DESA Unicum kolekcjoner zapłacił 8 mln zł.
W ostatni wtorek w domu aukcyjnym Polswiss Art odbyła się nietypowa aukcja – licytowano dzieła tylko jednego twórcy. Mogłoby się wydawać, że aukcja monograficzna to pomysł ryzykowny. Ale nie w przypadku Wojciecha Fangora.