PGZ, czyli państwowa firma zbrojeniowa, która miała przenieść polskie wojsko na wyższy poziom nowoczesności, stała się dostarczycielem stanowisk dla ludzi bliskich Antoniemu Macierewiczowi. Bywa, że skompromitowanych, jak Krzysztof Badeja.
Współczesny polski przemysł zbrojeniowy jeszcze niedawno opierał się na dwóch filarach: zakładach o przedwojennych tradycjach oraz firmach, które powstały jako efekt wielkich zbrojeń czasów zimnej wojny. Dopiero od niedawna ten obraz ulega większym przeobrażeniom.
Znajdująca się w centrum „skandalu z Misiewiczami” państwowa spółka obronna twierdzi, że wymogi stawiane członkom Rad Nadzorczych jej nie dotyczą.
Rozmowa z Arkadiuszem Siwko, prezesem Polskiej Grupy Zbrojeniowej, o nowych rządach w zbrojeniówce i nowych rakietach w planach.
Spółka po spółce trwa przejmowanie przez PiS państwowej gospodarki. Zwalniają, znaczy będą przyjmować – jak mawiał Lejzorek Rojtszwaniec. Kogo zwalniają? Kogo przyjmują?