Po burzliwym roku poparcie dla polskich partii w grudniu niewiele odbiega od styczniowego – wynika z analizy średnich sondażowych. Ale warto zwrócić uwagę na trendy.
Partie opozycyjne są teraz w dziwnej sytuacji. Niby PiS słabnie, ale one niespecjalnie rosną. Zwycięstwo wydaje się na wyciągnięcie ręki, a jednak jest wciąż daleko. Co powoduje, że hamulce antyPiSu cały czas wyglądają na zaciągnięte?
Teraz mamy drożyznę i skandynawskie ceny, Polska 2050 obiecuje skandynawską jakość życia. Co zrobi, jak to osiągnie? Od czego zacznie dzień po wygranych wyborach? Tego, niestety, Szymon Hołownia nam dziś nie powiedział.
Polityczny los Szymona Hołowni zależy od tego, jak miewa się Platforma: kiedy jedna strona traci, druga natychmiast zyskuje. Między formacjami trwa więc silny antagonizm. Tymczasem interes całej opozycji powinien ją skłaniać do współpracy.
W różnych sondażach PiS mniej lub bardziej wyraźnie traci wyborców. Dokąd wyciekają i co z tego wynika? Rozmowa z socjologiem i politologiem z Uniwersytetu SWPS prof. Mikołajem Cześnikiem.
Na razie spadki dwóch największych bloków są łagodne – wynika ze średnich sondażowych, ale jednocześnie rośnie odsetek niezdecydowanych wyborców. Co to może oznaczać?
Opozycja często bardziej walczy sama ze sobą niż z PiS. Potrzebuje nowego planu, otwarcia, świeżej idei. Nie ma co liczyć na kompromitację rządzących, bo ci są mistrzami w przeczekiwaniu wszelkich kłopotów.
Poparcie dla PiS w ostatnich tygodniach wzrosło, sięgając 40 proc. Poziom sympatii dla Koalicji Obywatelskiej ustabilizował się na poziomie 26–27 proc., podczas gdy Polska 2050 nadal notuje lekkie spadki (12 proc.) – wynika ze średnich sondażowych.
Od blisko roku obserwujemy wyraźną sondażową przewagę opozycji. Dziś możliwa jest nowa większość pozwalająca stworzyć rząd, ale nie dająca szans na odrzucenie weta prezydenckiego.
„Jesteście zmęczeni klaskaniem? Nie jesteście? To wspaniale!”. I to by było na tyle, jeśli chodzi o „Pierwszy Kongres Ruchu Polska 2050”.