Jan Lechoń, którego 50 rocznicę śmierci właśnie obchodzimy, reprezentował polskość pozbawioną kompleksów i dlatego niedzisiejszą.
Rozmowa z Ewą Lipską o poezji i wiośnie
Gabriela Urszula Ciszek-Frankiewicz, profesjonalna – jak o sobie mówi – polska pisarka i poetka, stworzyła na przedwyborcze zamówienie Andrzeja Leppera 12 tekstów piosenek-panegiryków politycznych. A on jej nie zapłacił. Sprawa trafiła do sądu.
Czytelnicy przestali się interesować młodą poezją, poeci przestali się interesować czytelnikami. Sytuacja współczesnej poezji polskiej przedstawia się coraz bardziej dramatycznie.
Osiem lat temu w tomikach debiutujących poetów znajdowały się nawiązania do twórczości Marcina Świetlickiego. Dziś źródłem, z którego czerpią autorzy, są teksty piosenek zespołu Pidżama Porno.
Dwieście złotych i suweniry od publiczności: papierosy, lizaki, kupony do McDonaldsa. Na slamie, ni to wieczorze, ni to zawodach poetyckich, w Polsce nie zbije się fortuny, sława też raczej środowiskowa. Można za to bez cenzury głosić swoją prawdę światu.
W 5 r. n.e., czyli równo dwa tysiące lat temu, Owidiusz, autor „Sztuki kochania”, wydał „Metamorfozy”. To do dziś jedno z najważniejszych źródeł wiedzy o mitach greckich i rzymskich. Twórcę spotkał jednak smutny los – został wygnany z Rzymu. Ciągle trwają spory – właściwie za co?