Resort Szyszki będzie potrzebował rąk do pracy. Biologom ufać nie można, bo mogą przejść na stronę wroga.
Moda na pewne języki sprawia, że inne są traktowane po macoszemu. W konsekwencji zupełnie znikają ze szkół.
Nie żeby zaraz tam do podstawówek miał wkraczać kreacjonizm. Ale zmiany w podstawie programowej biologii i tak wiele mówią o filozofii nauczania w szkole po „dobrej zmianie”.