Rozmowa z reporterką Anetą Prymaką-Oniszk o trudnej historii prawosławnych rodzin na Podlasiu i o tym, że w opowieści o mniejszości kryje się prawda o większości.
Czy żubra można pomylić z dzikiem? I w końcu: kto tu jest jeleniem? (A może łosiem?).
Dowódcom nie chodzi w pierwszej kolejności o komfort, ale wojskowe obozowisko na Podlasiu w niczym nie przypomina zdjęć z internetu pokazujących urągające warunki bytowe. Przede wszystkim to ma być misja, tyle że w kraju.
Nie ma mojego Podlasia, idyllicznej krainy dzieciństwa. Traciłam je podczas pracy nad „Naszą klasą”, kiedy pojechaliśmy w czasie prób do Jedwabnego. I tracę je teraz, kiedy patrzę na to, co się dzieje na granicy – mówi aktorka Izabela Dąbrowska.
Codzienność po zonie na granicy polsko-białoruskiej: pusto na drogach i w hotelach, wyjazdy za pracą, wyprzedaże majątków, oczekiwanie na pomoc rządową, horyzont ograniczony murem.
Łapani na polsko-białoruskiej granicy i umieszczani w strzeżonych ośrodkach straży granicznej uchodźcy po wielu miesiącach upokorzeń i traum w końcu wychodzą na wolność. Witają ich ci, którzy nie chcą, aby z Polski pamiętali tylko ukrywanie się w lesie oraz więzienne kraty.
Siła magnetycznego przyciągania Podlasia drzemie nie tyle w pojedynczych obiektach, ile w ciągłości spójnego pejzażu. Idącego nieprzerwanym pasem mieszczącym się między Bugiem, Narwią, Biebrzą oraz granicami z Białorusią i Litwą.
Zabrakło 72 godzin, aby Grabówka i cztery inne wsie oddzieliły się od Supraśla i stały się osobną gminą na Podlasiu. Cofnięcie decyzji wydanej przez PO było jednym z pierwszych rozporządzeń rządu PiS.
Po 40 latach walki mieszkańcy Grabówki i jeszcze czterech osad mają z powrotem swoją własną gminę. A także żale i spekulacje sąsiadów: kto za tym stoi, czyje złe intencje albo ciemne interesy.
Od kiedy doktor i batiuszka się spotkali, pani Lidii otworzyło się niebo, pan Genadiusz słyszy śpiewy, a Ludmiła ma zdjęcie z Panem Bogiem.