Na konferencji prasowej Grzegorz Schetyna pytany o swoją przyszłość polityczną odpowiedział, że chce chronić premiera, który stoi przed wielkimi zadaniami i trudnościami, przed historyczną odpowiedzialnością.
Złożona przez premiera propozycja debat ministrów Platformy z politykami PiS warta jest przynajmniej przychylnego potraktowania. Choćby dlatego, że to pierwsza tak poważna inicjatywa w tej kampanii, ba – bodaj pierwsza tego typu w historii III RP.
Platforma na ataki ze strony PiS i jego drużyny odpowiada niemrawo, bez przekonania. Jest tak, ponieważ antypisizm tej partii jest przestarzały.
Jedna z największych i najnowocześniejszych w Polsce hal widowiskowych i 12 tysięcy członków Platformy Obywatelskiej. Partia premiera mobilizuje się przed kampanią wyborczą i dopina ważne transfery.
Wracając do debaty o związkach partnerskich SLD sprytnie utrudnia życie swego niedawnego kolegi, dziś pełnomocnika do spraw wykluczonych w rządzie Tuska.
Każdy polityczny sezon ma swój słownik, a używane pojęcia i frazy oddają atmosferę w kraju, stan umysłów, linie podziału.
O transferze Bartosza Arłukowicza i zamykaniu stadionów, oraz o tym, czy Donald Tusk jest już mężem stanu i w której lidze gra – mówi socjolog i politolog, prof. Jacek Wasilewski.
Ta akcja zapewne nie była przygotowana w szczegółach tylko kierunkowo, ale stała się faktem i już dała przyrost popularności dla Platformy Obywatelskiej.
Straszenie w polskiej polityce stało się elementem stałym i wszechobecnym. Cały problem w tym, że autentyczne zagrożenia mieszają się z groteską i fobiami. A rozmaite lęki krępują śmielsze wizje i pomysły.
Grzegorz Schetyna, marszałek Sejmu, wiceprzewodniczący PO, mówi Janinie Paradowskiej o relacjach z premierem i o tym, co Platforma zrobiła, a czego nie.