Choć rządzi Polską od pięciu lat, wciąż pozostaje zagadką. Nie wiemy, czy Donald Tusk posiadł wiedzę, której inni nie mają. Czy też nie rozumie tego, co dla innych jest jasne.
Wszystkie właściwie sondaże od kilku tygodni pokazują utrwalanie się tendencji, Platformie spada, Prawu i Sprawiedliwości rośnie, a nawet doszło do wyrównania poparcia.
Piątek ma być przebudzeniem dla zahibernowanej ostatnio Platformy. Najpierw z sukcesem zakończyła sejmową batalię o emerytury, potem odbędzie trening mentalny prowadzony przez swego lidera.
Nawet najbardziej zagorzali krytycy PiS zdają się jednocześnie coraz bardziej nie lubić PO. Ledwie ją tolerują. A Tusk szuka sposobu, jak odpowiedzieć na szaleństwo, samemu nie popadając w nerwicę.
Ostatni sondaż CBOS pokazał, że Donaldowi Tuskowi, gdy minęła zima, wiosna także nie służy.
Oto powrócił Jarosław Kaczyński. Jego nieobecność najwyraźniej budziła już pewien niepokój, zwłaszcza od czasu, kiedy okazał zupełny brak zainteresowania zmianami w systemie emerytalnym, w przeciwieństwie do partii Solidarna Polska.
Kolejny filozof napsuje krwi premierowi Tuskowi? Jest 13 lat młodszy od Janusza Palikota, ma tytuł doktora filozofii UJ i zacięcie do biznesu: poseł Łukasz Gibała, szef krakowskiego PO.
W rankingu osób, którym Polacy ufają najbardziej, Waldemar Pawlak niespodziewanie wysforował się na drugą pozycję.
Poseł Adam Szejnfeld (PO) złoży w tym tygodniu wniosek o przyjęcie do parlamentarnej grupy kobiet. Będzie pierwszym mężczyzną w tej kadencji, który zgłosi akces do 37-osobowej kobiecej grupy.
Mijający rok był w polityce paradoksalny: więcej po nim znaków zapytania niż wykrzykników.