Podczas sobotniego posiedzenia Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej przyjęto wewnątrzpartyjny kalendarz wyborczy, który rozpocznie się od wyborów władz na dole, by na wiosnę przyszłego roku doprowadzić do wyłonienia przewodniczącego, na którego – to nowość – zagłosują wszyscy członkowie Platformy.
Platforma i Donald Tusk są co tydzień składani do grobu, a PiS już praktycznie przejmuje władzę. Wolnego...
Donald Tusk wyraźnie wziął się za porządki w Platformie. W ciągu spotkań, zebrań i rozmów, które trwają już od kilku dni, a zapowiadane są następne, chce określić na nowo hierarchię w swojej partii i swoje w niej przywództwo.
Niby w polskiej polityce wszystko jest stabilne i przewidywalne, ale jest też jakieś podskórne napięcie, oczekiwanie, że coś nastąpi, pęknie, wybuchnie.
Platforma Obywatelska ruszyła w Polskę, aby „POrozmawiać o konkretach”, ale wyborcy do tych partyjnych rozmów raczej się nie palą.
Parlamentarzyści Platformy ruszają w Polskę zaopatrzeni w pomarańczowe książki „Pięć lat stabilnego rozwoju”. Na 200 stronach w 10 rozdziałach rozpisano to, co według rządu udało się zrobić przez ostatnie pięć lat.
Rząd Donalda Tuska niewątpliwie ma bardzo wiele sukcesów. W gospodarce, w polityce europejskiej i międzynarodowej, w budowie infrastruktury. W sprawie demokracji ma tylko jeden sukces. Odebrał władzę tym, którzy ją niezbyt cenią i im jej nie oddał.
Premier Donald Tusk podsumował pięć lat swoich rządów. Sobotnie obrady Rady Krajowej PO mają być początkiem wizerunkowej i politycznej ofensywy Platformy.
Najnowszy sondaż pogłębia tendencję spadkową PiS i wzrostową PO. Dystans jest już kilkunastoprocentowy, ale ważniejsza jest tendencja potwierdzająca odskok Tuska od Kaczyńskiego, a przede wszystkim widowiskowe zasypanie rewelacji sondażowej sprzed kilku tygodni.
Zatem minister Mucha zostaje, tyle tylko że musi zwolnić szefa Narodowego Centrum Sportu, który nawet może nie zawinił bezpośrednio w doprowadzeniu do blamażu Stadionu Narodowego, ale zabrakło mu owego feralnego dnia determinacji, silnej woli i uporu, czegoś tam jeszcze.