Pamiętacie plan Morawieckiego? Mieliśmy mknąć po szynach polskimi luxtorpedami, jeździć autami elektrycznymi i e-busami, pływać superpromami made in Poland. Gdzie się to wszystko podziało?
Dane o gospodarce za pierwsze półrocze 2017 r. były bardzo dobre, ale nie dla wszystkich.
Wprawdzie nie są zbyt realne, ale ich budowa może się zacząć niebawem. Co zrobić z wielkimi gospodarczymi projektami rządu PiS?
Czy Polska zdoła ostatecznie przejść z grupy krajów peryferyjnych do wysoko rozwiniętych? Ma szansę, ale nie może iść drogą na skróty.
Na początku sierpnia Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju (SOR), czyli plan Morawieckiego trafiła do tzw. konsultacji społecznych. Skoro to konsultacje, to ja chciałbym prosić wicepremiera o rozwianie pewnej bardzo poważnej wątpliwości.
Mateusz Morawiecki przekonywał europejskich inwestorów, żeby nie bali się Polski. Biznes chciałby mu wierzyć, ale nie pozwala mu na to pisowski zamach na Trybunał i media.
Plan na rzecz odpowiedzialnego rozwoju, zwany też planem Morawieckiego, to przepustka do politycznej kariery wicepremiera i ministra rozwoju.