To brzmi prawie jak bajka o Pawle i Gawle: prozaicy Andrzej Sapkowski i Andrzej Sepkowski żyją w jednym mieście, w Łodzi, obaj uprawiają fantastykę. Sepkowskiego to podobieństwo bawi, a Sapkowski ma już dosyć.
Przeboje muzyczne miewają czasem wielu ojców, którzy potrafią do upadłego walczyć o ustalenie wyłącznych praw do nich. Najnowszy przykład to afera wokół piosenki „Czerwone korale” grupy Brathanki, która – jak się okazuje – przywłaszczyła sobie powstałą przed 20 laty melodię węgierskiego kompozytora. Historia plagiatów jest długa i ciekawa.
Przed rokiem nasze media z niespotykanym entuzjazmem przyjęły muzykę Gorana Bregovicia. Gdyby pozostał on „niszowym” twórcą, pewnie nie pojawiłby się artykuł Artura Górskiego „Chwyty Gorana” (POLITYKA 6). Niestety album „Kayah i Bregović” zdeklasował ubiegłoroczną rodzimą produkcję i rozszedł się do dziś w 600-tysięcznym nakładzie. To bezczelność! A więc czas na lincz?
W kinach pojawia się coraz więcej filmów o życiu Cyganów byłej Jugosławii. Ukazują się płyty z cygańską muzyką, w aranżacji nie autentycznych muzyków ludowych, ale byłych jugosłowiańskich rockmanów. Bregović, Karailić, Stefanovski – ci, którzy kiedyś decydowali o nowoczesnym obliczu kultury jugosłowiańskiej, dzisiaj szukają swych korzeni na bazarach, pod meczetami, w czarszijach.
- Jestem inna - przyznaje dr habilitowana Jolanta Maria Ż., kierowniczka Zakładu Historii Wychowania w Wyższej Szkole Pedagogicznej w Olsztynie - i stąd, z tej zawiści biorą się ustawiczne pomówienia dotyczące przebiegu mojej kariery naukowej, brania łapówek od studentów i sprzedawania im przerabianych prac magisterskich. Inność tę potwierdza ks. dr Jan U., jej przyjaciel: - To ładna dziewucha, okazała. Wyróżnia się, więc ludzie zazdroszczą. A przecież nikt jej nie widział na jakichś igraszkach - dodaje.
Poseł Andrzej Anusz, sekretarz Klubu Parlamentarnego AWS i jak określają go koledzy "główny rozgrywający AWS" popełnił w 1991 r. plagiat. Większa część jego pracy magisterskiej, obronionej w Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego, to całe fragmenty przepisane kropka w kropkę z obronionej rok wcześniej w Instytucie Profilaktyki Społecznej i Resocjalizacji pracy Marka Rymszy, obecnie pracownika naukowego UW. Jednocześnie, w niemal nie zmienionej formie, Anusz opublikował ten plagiat w książce pod własnym nazwiskiem.