Najniższe płace rosną w Polsce szybciej niż średnie zarobki. Od stycznia płaca minimalna wynosi już 4242 zł brutto, czyli 3222 na rękę. Od lipca wzrośnie do 4,3 tys. zł. Czy jednak naprawdę jest się z czego cieszyć, skoro co czwarty Polak zarabia teraz zaledwie minimalną?
Nowe podatki i opłaty w 2024 r., zmarła Iwona Śledzińska-Katarasińska, szansa na lepszą demokrację w Polsce, sporne zmiany w izraelskim sądownictwie uchylone, silne trzęsienie ziemi w Japonii.
Co nas czeka w 2024 r.? Dwie podwyżki płacy minimalnej, 800 plus i zerowy VAT na żywność mają zrekompensować nam długie miesiące wysokiej inflacji. Do nowości należy choćby „babciowe”. Z mniej przyjemnych wiadomości – sporo podwyżek opłat i podatków. Duży pakiet zmian czeka także kierowców.
Wzrost płacy minimalnej w przyszłym roku, jaki proponuje rząd, przebił zapisy ustawy i oczekiwania – minimalne zarobki od stycznia wzrosną z 3010 zł do 3490 zł brutto. W lipcu będzie kolejna podwyżka, do 3600 zł.
Budżetówce brakuje pieniędzy, czytelnych kryteriów wynagradzania zatrudnionych, a także systemu oceny efektów ich pracy. O wysokości zarobków i podwyżkach decyduje więc siła polityczna konkretnych zawodów.
Kto w styczniu niespodziewanie dostał niższą niż dotąd pensję, zapewne wpadł w jedną z wielu pułapek Polskiego Ładu. Dobra wiadomość jest taka, że utraconą kwotę najczęściej da się jeszcze odzyskać. Ta zła: dopiero za ponad rok, po rozliczeniu PIT.
Ani NBP, ani rząd nad inflacją nie panują. Nie likwidują nawet tych jej przyczyn, które zależą od nas.
Podwyżka płacy minimalnej o 200 zł w 2021 r. to kompromis między zamierzeniami a realiami gospodarczymi. I jak to z kompromisami bywa, zadowolonych jest niewielu.
Ceny w Polsce rosną najszybciej od ośmiu lat. Według szacunków GUS w styczniu inflacja podskoczyła do 4,4 proc. To więcej nawet niż w Rumunii (3,6 proc.), gdzie tradycyjnie była najwyższa. W krajach strefy euro jest o wiele niższa.
Inflacja, rosnące ceny energii i paliw, podwyżka płacy minimalnej, słabnąca koniunktura, nowe stawki VAT. Wszystko to złoży się na wyższe koszty życia w Polsce A.D. 2020.