Miejscowi pytają, jak odróżnić dobrego muzułmanina według Obajtka od złego według Kaczyńskiego. W Starej Białej pod Płockiem powstaje miasteczko dla 13 tys. pracowników z Azji.
Daniel Obajtek opłaca człowieka, który nadzorował bank, gdzie rosyjscy oligarchowie powiązani z Kremlem prali pieniądze. W tej norweskiej spółce Orlenu jest więcej takich zaskakujących osób i zdarzeń.
Komisja weryfikacyjna do badania rosyjskich wpływów w pierwszej kolejności zbada zapewne sprawę importu surowców energetycznych, a zwłaszcza ropy naftowej. Czeka więc nas powtórka komisji orlenowskiej w wersji turbo. „Ruska ropa” stała się wysokooktanowym paliwem politycznej wojny.
Dochody uzyskiwane i opodatkowane w Norwegii stanowią w tym kraju informację publiczną. Zapytaliśmy więc tamtejszy urząd podatkowy o zarobki w orlenowskiej spółce.
Propagandyści władzy są niezmordowani. W swoim cynizmie mają za głupków głównie swoich wyznawców i wciąż bezczelnie ich oszukują. Na każdym kroku.
Daniel Obajtek daje znać, że jest nie tylko menedżerem, ale też wpływowym politykiem. Dlatego Orlen stał się dziś znaczącym narzędziem w kampanii, która – kto wie – może przyniesie Obajtkowi stanowisko premiera.
PiS, na razie, pozwala ludziom takim jak Obajtek świetnie zarabiać. Przymyka oko na transakcje budzące niepokój, niejasne. Ale te osoby świetnie się orientują, że to nie ich uwłaszczenie na publicznym majątku jest celem patii rządzącej. Rozmowa z Grzegorzem Onichimowskim, ekspertem rynku energetycznego, o tym, do czego władzy potrzebne są monopole.
Maciej Romanów, który z ramienia Agencji Wywiadu był zaangażowany w zakup respiratorów od handlarza bronią, trafił do zarządu Unipetrolu, czeskiej spółki należącej do Orlenu – ustaliła Wirtualna Polska.
MOL wkroczył do Polski. Przy trasie S7 (MOP Klemencice w województwie świętokrzyskim) pojawiła się pierwsza stacja z zielonym logo węgierskiego koncernu naftowego. To widomy znak rynkowej transformacji będącej efektem fuzji Orlenu z Lotosem.
5 lutego wszedł w życie kluczowy punkt dziewiątego pakietu sankcji nałożonych przez UE na Rosję – zakaz importu paliw płynnych. W ten sposób po węglu, gazie i ropie sankcjami domknięty został cały obszar importu do UE rosyjskich surowców energetycznych i paliw płynnych. Czy jeszcze coś zostało? Wbrew pozorom zaskakująco wiele.