Po miesiącach nerwowych rozmów i licytacji, która doszła do zawrotnej kwoty 2,5 mld dol., PKN Orlen osiągnął wymarzony cel – kupuje rafinerię Mažeikiu Nafta, największe litewskie przedsiębiorstwo. Pytanie tylko, po co?
Była pewną siebie asystentką niemal pewnego kandydata na prezydenta. Cokolwiek powiedzieć, zmieniła bieg historii. Teraz kandydat fotografuje puszczę, ona – wraz z mężem – zajęła się powieściopisarstwem.
Przez stacje paliw przetoczył się huragan podwyżek. W ciągu kilku dni cena litra benzyny podskoczyła o kilkadziesiąt groszy. Właściciele aut są w szoku, choć rząd zapowiedział, że przyjdzie im z pomocą i obniży akcyzę. Mają wrażenie, jakby znaleźli się Nowym Orleanie. A to przecież tylko stary Orlen.
Komisja nie złożyła sprawozdania ani broni
Marszałek Cimoszewicz znalazł się w złym miejscu w złym momencie
Marszałek wyszedł – jak teraz na tym wyjdzie?