Ostatnie lata rozwoju serwisów VOD łączyły się ze spadkiem piractwa w sieci. Premiera serwisu Disney+ oraz serialu „The Mandalorian” z uniwersum „Gwiezdnych wojen” odwróciły ten trend. Co było do przewidzenia.
Polska to raj dla piratów. Politycy boją się z nimi walczyć, a internauci i reklamodawcy gotowi są im płacić.
Częściej płacimy za kulturę w sieci, co próbują wykorzystać serwisy kojarzone z nielegalnymi treściami, opakowując piractwo jako nowy model biznesu.
Hatak, najgłośniejsza grupa sieciowych tłumaczy seriali, świętuje dziesięciolecie. Widzowie chwalą ich za przekłady, bezwzględnie atakują, gdy tylko któryś odcinek się spóźnia. Dystrybutorzy filmów też próbowali atakować, ale bezskutecznie.
Rok po tym, jak FBI wygnało go z Internetu, Kim Dotcom wraca do sieci. Przeprosił go premier Nowej Zelandii, ale Kim zadowoliłby się dopiero skruchą Białego Domu. Na nowy rok zapowiada zemstę.
O przyszłości prawa autorskiego będzie rozmawiać ponad trzydziestu prelegentów z różnych środowisk - od ruchu na rzecz wolnej kultury, przez neutralnych prawników, blogerów, naukowców i dziennikarzy po przedstawicieli ZAiKSu oraz Fundacji Legalna Kultura.
Wiedza to towar, a piosenka lub film to taki sam produkt jak bułka czy samochód. Mają właścicieli, którzy z kolei mają prawo ze swej własności czerpać korzyści. Kto ich tego pozbawia, jest złodziejem. Oczywiste? Historia pokazuje, że bynajmniej.
Chomikuj.pl, jedna z najpopularniejszych stron internetowych w Polsce, dla jednych jest pionierem wolnej sieciowej kultury. Dla drugich – synonimem internetowej kradzieży.
Zdrowy rynek kulturalny poradziłby sobie bez ACTA. Ale muzyce dostosowanie do wymagań cyfrowego świata zajęło dekadę, świat książki jeszcze nie zdążył, a przemysł filmowy udaje, że nic się nie stało.
Zmiana się dokonała. Teraz szuka sobie miejsca w systemie. Lepiej jej pomóc, niż tracić energię na zawracanie rzeki.