Książkę Freuda można odczytywać jako rozprawę z judaizmem i cokolwiek złośliwy żart Freuda pod adresem własnego ludu.
Zajęło mi trochę czasu, żeby pojąć, że dla wielu biblioteka (pisana małą literą) stanowiła jedyny dom albo namiastkę domu.
Czynność tkania u wielu pisarzy łączy się z pisaniem, do tego dochodzi prucie i zawęźlanie nitek i rozmaite przetarcia tkaniny, które w tej książce interesują autora najbardziej.
Każdego roku w styczniu przywołuję Hurbinka. Albo przychodzi sam, nieproszony.
Ten zbiór czterech opowiadań zaczyna się tam, gdzie skończył się „Pensjonat” (nagrodzony Paszportem POLITYKI), czyli na stacji kolejowej.
O swojej książce „Pensjonat” i losach pokolenia powojennych Żydów w Polsce opowiada laureat Paszportu „Polityki” w dziedzinie literatury.
Pani z Polski? To w Polsce jeszcze są Żydzi? Kuzyn Jakow zawiózł mnie tam swoim subaru, dawno temu, zaraz po szabacie.