Sławomir Cenckiewicz i Piotr Gontarczyk nie hamletyzują, nie rozpatrują wszystkich za i przeciw. Uderzają bez ogródek: w Wałęsę i wszystkich wrogów lustracji.
Lech Wałęsa to agent Bolek. Pod tym stwierdzeniem urzędowy stempel przystawił IPN, a także prezydent Lech Kaczyński.
W Instytucie Pamięci Narodowej coraz większą rolę grają młodzi ludzie o nie tylko badawczych, ale i zdecydowanie polityczno-lustracyjnych aspiracjach. Mają w swych rękach śmiercionośne narzędzie w postaci nieograniczonego dostępu do archiwów specsłużb PRL. Już widać, że używają go bez skrupułów.