Agnieszka Morawińska zrezygnowała z funkcji dyrektorki Muzeum Narodowego w Warszawie. Dla środowiska to spore zaskoczenie.
Nie dziwię się, że dla Glińskiego pewniejszym źródłem wiedzy o zamachu smoleńskim jest charakter systemu, który zna, niż fakty, których nie zna.
Minister kultury Piotr Gliński lubi zakupy i ma na nie większy niż poprzednicy budżet. Rachunki pokazują jednak, że woli inwestycję w antyki i pamiątki po zmarłych niż w przyszłość.
Kaczyński zażyczył sobie, by muzeum – przez dziesięć lat kierowane przez prof. Pawła Machcewicza – wyrażało „polski punkt widzenia”.
Odzyskiwanie dzieł sztuki zaginionych podczas wojny to dla Ministerstwa Kultury rzecz priorytetowa. Od niedawna jej twarzą jest Magdalena Ogórek, kreująca się na polską Larę Croft.
Autorytarne ciągoty obecnej władzy przejawiają się m.in. w produkowaniu nowych instytucji. Skutki bywają groteskowe.
Książka Orwella była traktowana jako utopijne, już nieaktualne proroctwo. Ale historia lubi czynić niespodzianki i po niespełna 30 latach niektóre elementy nowego wspaniałego świata są dziś efektywnie wprowadzane.
To były cztery dni filmów, prelekcji i koncertów. Nowa historia Polski ma zacząć się w 1945 r. i skupiać na zaszczuciu polskiego żołnierza – Chrystusa narodów – przez bolszewicko-żydowskich oprawców.
Minister kultury chce pokazać artystom i dziennikarzom, jak bardzo o nich dba. Oczywiście kosztem reszty podatników.
Odbierając Dialogowi dotację, PiS zaprzecza własnym twierdzeniom, że w dzisiejszej Polsce nie ma cenzury oraz że za własne pieniądze można pokazywać taką sztukę. Tak działa cenzura ekonomiczna.