Decyzja o przedłużeniu koncesji na wydobycie węgla brunatnego w Turowie do 2044 r. została wydana bez merytorycznego rozpatrzenia, zdecydował warszawski WSA. Szacun dla sędziów, że mieli odwagę zareagować zgodnie z prawem, choć wprost rozwścieczyli tym premiera i polityków PiS.
PiS nie ustaje w renacjonalizacji polskiej gospodarki. Bo tylko to, co państwowe, jest najlepsze, najbezpieczniejsze i w ogóle naj. Na tej świetlanej drodze został dokonany kolejny krok: PGE odkupuje od funduszu CVC Capital Partners spółkę PKP Energetyka.
Pięć osób z zarządu PZU w ciągu zaledwie tygodnia (od 14 do 20 października) wpłaciło na konto partii Jarosława Kaczyńskiego łącznie 225 tys. 750 zł. Inni ze spółek też się hojnie dorzucili.
Mamy atomową wojnę na górze. Przez kilkanaście lat Polska nie mogła się zdecydować na budowę pierwszej elektrowni jądrowej, a teraz – za jednym zamachem – zdecydowała się na kilka inwestycji.
Co miesiąc, co tydzień, niemal co dzień zmienia się węglowa narracja PiS. A kiedy zaczął się sezon grzewczy, rząd informuje, że na „chwilę obecną” połowa z 4,5 mln gospodarstw domowych może nie mieć węgla do swoich pieców.
Wielkiego polskiego problemu w trwającym już sezonie grzewczym, kiedy sorty zmieniają się w niesorty i odwrotnie, nie rozwiążą nawet nasłani do miast rządowi komisarze. Jak czegoś nie ma, to nie ma. Z niczego nie ma nic – jak mówią na Śląsku. A węgla nie ma i nie będzie go coraz bardziej.
Gdańsk nie otrzymał żadnej oferty od państwowych dostawców prądu. Czy chodziło o to, by pogrozić palcem miastu bardzo zdeklarowanemu politycznie, źle postrzeganemu przez pisowską władzę?
Celem kampanii PiS, której patronuje Jacek Sasin, jest zrzucenie z siebie winy i pokazanie palcem na UE i rząd Tuska, rzekomo winnych krzywdy Polaków. Polaków, których władza chce umocnić w egoizmie.
Polska Grupa Energetyczna ogłosiła konkurs dla bajkopisarzy o krzywym lesie (naprawdę!). Jest wprawdzie dedykowany najmłodszym autorom, ale PGE jest zafascynowana bajkami także dla starszych. Właśnie taką prezentuje najnowsza kampania billboardowa „Opłata klimatyczna UE = droga energia, wysokie ceny”.
Przedsiębiorcy mają pod górkę, a w tym roku do starych problemów dołączył szereg nowych. Wśród nich najdotkliwsze dla małego biznesu i branż energochłonnych okażą się zapewne drakońskie podwyżki cen energii: gazu, prądu, ciepła, węgla czy paliw płynnych.