Poza surowcami energetycznymi łączy nas od dawna niewiele, ale po obu stronach nie brakowało inwestorów przekonanych, że biznes można oddzielić od polityki. Pomylili się, bo żaden z nich nie wyobrażał sobie, do czego jest zdolny Władimir Putin.
Bydgoska Pesa pod państwowym nadzorem wciąż nie może wyjść na prostą. Dobiegła końca umowa z Deutsche Bahn, która miała być kontraktem stulecia, a stała się biznesową katastrofą.
Bydgoska Pesa mimo państwowej kroplówki wciąż nie może wyjść na prostą. Właśnie straciła zamówienie na składy dla Warszawy, a rzekomy kontrakt stulecia z kolejami niemieckimi okazał się spektakularną klęską. Czy warto było nacjonalizować tę firmę?
Polskie tramwaje i autobusy miały być naszą dumą i specjalnością eksportową. Tymczasem nawet na własnym podwórku oddajemy pole wschodnim konkurentom.
Porażka Pesy w warszawskim przetargu to zła wiadomość dla polskiego przemysłu. Czy firma z Bydgoszczy zdoła się jeszcze odrodzić?
Za dużo, za szybko i za tanio – bydgoska Pesa chciała walczyć z tuzami rynku kolejowego, ale przeceniła własne możliwości. Firmę, która miała zbudować polskie Pendolino, na razie muszą ratować podatnicy.
Konserwatywny Solaris i ryzykująca Pesa – dwie znane polskie marki realizujące odmienne strategie rozwoju szukają inwestorów. Która jest w lepszej sytuacji?
Decyzja PKP Intercity praktycznie zakończyła najnowszy projekt Pesy, a rządowy program Luxtorpeda jest na razie kolejowym Godotem.
Bydgoski producent tramwajów i pociągów ma odegrać ważną rolę w planie wicepremiera. Na razie jednak musi się zmierzyć z technicznymi problemami i skutkami ubiegłorocznych opóźnień.
Bydgoska Pesa jest przykładem, że możemy osiągnąć międzynarodowe sukcesy w branży, z którą w kraju nie potrafimy sobie dać rady: na kolei. Ale właśnie posypały się kontrakty Pesy w Niemczech i w Rosji. Wykolei się firma czy nie?