Ksiądz Dariusz Oko, który rozpoczął krucjatę przeciwko gender, ma powody do zadowolenia. Słynny już list Episkopatu Polski w sprawie – jak to, wbrew definicjom i faktom, ujmują – „ideologii gender” jest oparty niemal słowo w słowo na głoszonych przezeń tezach.
Nowy szatan ma na imię Gender. Odsunął na drugi plan cywilizację śmierci, wraz z aborcją, eutanazją i bruzdami dotykowymi u dzieci poczętych in vitro, o czym biskupi mówili przy każdej okazji, a także bez niej.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik znalazł nowego wroga. Za pedofilię wśród duchownych, oprócz rozwodów i pornografii, odpowiedzialna jest „ideologia gender”.
Nasi hierarchowie zapowiedzieli, że nie będą zawiadamiać śledczych o przypadkach pedofilii w Kościele. Jak widać, czarna seria kościelnych wpadek trwa w najlepsze, obnażając prawdziwy stan biskupich umysłów.
Po wypowiedzi przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Józefa Michalika o związkach kryzysów rodzinnych z zachowaniami pedofilskimi księży zapanowało oburzenie. Dlaczego?
Kłopot z obecną polityką kościelną w Polsce w kwestii pedofilskiej polega w moim odczuciu na tym, że trudno mieć pewność, czy przekaz jest autentyczny, czy może wymuszony przez media świeckie i część opinii publicznej w Polsce.
O tym, że surowe prawo to za mało, żeby chronić nasze dzieci przed pedofilami - mówi Małgorzata Szwejkowska.
Abp Hoser tłumaczył, że ks. Lipka swoimi wypowiedziami „spowodował wątpliwości, co do stanowiska kurii” i „nie potrafił odczytać sytuacji”. Trudno nie odnieść wrażenia, że słowa abp. Hosera odnoszą się do niego samego.
Będą szkolić przeciw pedofilii w Kościele, zapowiada episkopat. Doskonale. Każdy krok na froncie walki z pedofilią w Kościele witam i popieram. Ale pedofilski diabeł chowa się w szczegółach.
Księży oskarżanych o nadużycia seksualne od dawna przenoszono do krajów Ameryki Łacińskiej i Afryki. Z dala od oczu przełożonych oddawali się namiętnościom, także tym przestępczym. Praktyka ta dokonuje teraz żywota na małej karaibskiej wyspie.