Nie, Kościół nie może się uchylać od odpowiedzialności za zło dziejące się z udziałem jego księży, zasłaniając się względami biurokratycznymi czy legalistycznymi.
Miejmy nadzieję, że ks. Isakowicz-Zaleski nie odpuści, a komisja ds. pedofilii wyjaśni badane sprawy. Ksiądz wniósł pierwszą, dotyczącą m.in. tuszowania przestępstw przez abp. Skworca.
To, że ksiądz zgrzeszył? No zgrzeszył. A kto nie ma pokus? Te słowa wypowiedziane przez o. Tadeusza Rydzyka w kontekście oskarżeń księży o pedofilię stały się, pewnie niechcący, syntezą jego teologii. Jego – i znacznej części polskiego Kościoła.
Hierarchiczny Kościół powołany w Polsce przez papieża Wojtyłę okazał się pełen grzechu, występku i pychy. Zraził do siebie wierzących i nie, a zwłaszcza najmłodsze pokolenia.
Kardynał Henryk Gulbinowicz miał 97 lat. W 1980 r. bez wahania poparł Solidarność. Dzisiaj oskarża się go o rozmowy z SB. Rok temu zarzucono mu seksualne molestowanie nastolatka.
Gdy posłuchać polskich hierarchów, można odnieść wrażenie, że nie ma w nich poczucia winy i wstydu. Największą troską napawa ich to, by spuścizna Jana Pawła II została nieskalana.
Światowe media komentują raport w sprawie przestępstw seksualnych Theodore’a McCarricka i reportaż TVN o kard. Dziwiszu. Wskazują, że Jan Paweł II też nie jest bez winy.
Na naszych oczach rozpada się Kościół katolicki, jaki znamy – mówi ks. prof. Andrzej Kobyliński, filozof i etyk z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który wypowiadał się w „Don Stanislao”, dokumencie o kard. Dziwiszu.
Obraz wyłaniający się z raportu nie wzmocni reputacji św. Jana Pawła II ani Kościoła. Dowodzi, jak działała, a raczej nie działała kościelna machina w sprawie kryzysu pedofilskiego.
W roli głównej występuje tu kard. Stanisław Dziwisz. Film dziennikarza TVN Marcina Gutowskiego potwierdza przeczucia, że zło i grzech pedofilii przeniknęły instytucję Kościoła.