Rozmowa z Joanną Scheuring-Wielgus, posłanką koła Liberalno-Społeczni, o wywieraniu nacisku na Kościół, żeby rozliczył się z pedofilii wśród duchownych.
Dzięki sędzi Łosik z Poznania powiedziane zostało głośno i wyraźnie, że przestępstwa seksualne księży nie są ich „prywatną sprawą” i „prywatnym grzechem”, z którymi Kościół nie ma nic wspólnego.
W rejestrze pedofilów opublikowanym przez rząd dobrej zmiany brak nazwisk księży. A przecież nawet duchownych skazuje się w Polsce całkiem sporo.
Kościół katolicki już wie, że kryzysu związanego z pedofilią nie da się przeczekać. Jednak polscy hierarchowie wciąż chyba wierzą, że może tak.
Abp Carlo Maria Vigano twierdzi, że od objęcia tronu apostolskiego Franciszek wiedział o seksualnych nadużyciach, jakich dopuszczał się wobec chłopców i mężczyzn ks. Theodore McCarrick.
Nie wszyscy katolicy w Irlandii cieszyli się z wystąpień Franciszka i jego spotkania z ofiarami księży pedofilów. Wytykali mu, że zrobił podwójny unik w kwestii odpowiedzialności własnej i Watykanu za kamuflowanie i rozbrajanie kryzysu.
Buciki wiesza się, by zgorszenie, jakim jest pedofilia, jej umniejszanie i ukrywanie, mogło się dopełnić i wyrazić.