Tego, co się nagromadziło wokół gdańskiej kurii, można było uniknąć, gdyby hierarchowie byli zdolni do uczciwej rozmowy z wiernymi – tymi zranionymi przez duchownych i tymi zatroskanymi o stan Kościoła. I wreszcie gdyby Watykan inaczej reagował na własne pomyłki kadrowe.
W Kościele pod hasłem „Zranieni w Kościele” po raz drugi odbywają się modlitwy pokutne za grzech pedofilii i w intencji ofiar duchownych, którzy krzywdzili dzieci i niepełnoletnich. Same liturgie i rytuały nie wystarczą.
Sprawa ks. Mariana W. to jak dotąd największy (w sensie liczby skrzywdzonych) taki proces w polskim Kościele. Kolejny przykład, jak działał w nim mechanizm umożliwiający bezkarne krzywdzenie dzieci i niepełnoletnich.
Zapadł właśnie trzeci wyrok, w którym sądy uznały odpowiedzialność kościelnej osoby prawnej za przestępstwa seksualne podległego jej kapłana.
Seksualną aktywność bp. Jana Szkodonia opisuje w obszernym reportażu Marcina Wójcika „Duży Format”. Dlaczego kuria, mimo posiadanej wiedzy, czekała w tej sprawie na instrukcje z Watykanu?
Więzienie o zaostrzonym rygorze, kontakty ograniczone do minimum, wierni śpiewający pod oknem jego celi. I media kłócące się na temat jego zarzutów pedofilskich. Dlaczego George Pell wzbudza tak wielkie emocje?
Od założenia Legionu 78 lat temu 33 księży molestowało 175 dzieci. Większość ofiar miała 11–16 lat. Kierownictwo organizacji o wielu przypadkach wiedziało, ale nie interweniowało.
Papież Franciszek podpisał dokumenty znoszące tzw. tajemnicę papieską w sprawach pedofilii w Kościele rzymskokatolickim. Decyzja otwiera drogę do efektywniejszej współpracy władz kościelnych ze świeckimi w tych sprawach.
Wygrała milionowe odszkodowanie od Towarzystwa Chrystusowego, a teraz ponosi konsekwencje przeciwstawienia się Kościołowi – tak krótko można opisać to, z czym mierzy się dziś Katarzyna.
Kasację w sprawie milionowego odszkodowania od zakonu na rzecz ofiary księdza pedofila rozpatrzy Sąd Najwyższy w składzie: profesor KUL, b. radca reprezentujący Kościół przeciw ofierze pedofilii i sędzia, która niedawno orzekła na rzecz parafii. Wszyscy są nominowani przez neo-KRS, co pokazuje ogromne zagrożenie, na jakie wystawił wymiar sprawiedliwości PiS.