Przedstawiciele wszystkich partii, które najprawdopodobniej utworzą nowy rząd, są zgodne, że czas zlikwidować CBA. Służba ta od dawna jest oskarżana o upolitycznienie. Jej były szef ujawnił, że mogła przed wyborami podsłuchiwać opozycję na masową skalę.
Podsłuchiwanie politycznej opozycji w okresie wyborczym to nie tylko nadużycie władzy. To także delikt konstytucyjny. I tym razem prezydent Andrzej Duda by nie pomógł, bo nie może ułaskawić skazanego przez Trybunał Stanu.
„Zamordujemy twoją rodzinę, zgwałcimy twoje córki. Twoja rodzina zostanie zamordowana” – usłyszała w słuchawce żona Pawła Wojtunika, byłego szefa CBA. Ofiarą cyberataku padł też polityk PO Borys Budka.
Politycy, dziennikarze, aktywiści. Rośnie liczba ofiar spoofingu, czyli podszywania się pod cudze numery telefonów. Rząd obiecuje przepisy, które ukrócą to zjawisko. Do tego czasu trzeba się bronić na własną rękę. Jak?
Mieli tępić korupcję, siać strach, bronić prawa i sprawiedliwości. Dziś, puszczeni samopas, stali się problemem, siedliskiem afer. Przydałoby się jakieś nowe CBA do kontrolowania CBA – śmieją się w służbach.
PiS kolejnym prostackim chwytem opanowało ważną instytucję w państwie. Pytanie jednak, czy szef CBA Paweł Wojtunik nie powinien przynajmniej próbować nieco powalczyć.
O ostatnich akcjach Centralnego Biura Antykorupcyjnego, korupcji w samorządach i o tym, że korupcja nie maleje, choć jesteśmy o tym przekonani – mówi Paweł Wojtunik, szef CBA.
Agent Tomek wykonał kawał dobrej roboty. Nie chodzi oczywiście o jego mocno wątpliwe sukcesy w CBA, ale o to, co robi teraz.
Od roku CBA działa pod kierownictwem Pawła Wojtunika, który zastąpił Mariusza Kamińskiego. O ocenę pracy CBA poprosiliśmy przedstawicieli opozycji i koalicji - szefów nadzorującej biuro sejmowej komisji do spraw służb specjalnych.
Rozmowa o Mariuszu Kamińskim, porządkach w Biurze, o podsłuchach, agentach, o sprawie Piskorskiego i o tym, że Biuro nie będzie zajmować się płotkami.