Prawicowy populizm i ruchy tożsamościowe jako reakcja na korupcję i kryzys globalnego kapitalizmu.
W spektaklu wszystko jest łopatologicznie wyłożone niczym w agitce związkowej, a główne tezy są wielokrotnie powtarzane jak na wiecu, żeby się utrwaliły.
Wodziński w somnambulicznym i męczącym, jak program TVN24 spektaklu, pokazuje, jak w dzisiejszej Polsce fikcja przenika się z rzeczywistością.
Finalny obraz barierek sprzed Pałacu Prezydenckiego trąci banałem.
Już sam rozmach dzieła budzi szacunek