Pierwszy Paweł to buntownik. Antypolityczny i antyklerykalny. Ten drugi, współczesny, to aktywista, publicysta i oficjalny już kandydat na prezydenta RP. Czym się różni jeden od drugiego?
Odkąd Paweł Kukiz zebrał 194 tysięcy podpisów, nie widzę już wokalisty, tylko kandydata na prezydenta.
Ledwie Paweł Kukiz zadeklarował start w wyścigu o fotel prezydencki, a już stracił kontrakt płytowy.
Takiego zestawu piosenek jeszcze nie dostaliśmy – ale jeśli ktoś ich zakazał, to autor sam sobie.
Od lat nie było lepszych czasów dla protest songów, te stare wracają więc do łask – ale dlaczego nie ma nowych pieśni buntu i sprzeciwu?
Loża muzycznych szyderców znów daje znać o sobie. Najnowsze płyty Kazika Staszewskiego, Tymona Tymańskiego i Pawła Kukiza, każda na swój sposób, opisują naszą rzeczywistość brutalnie. Tym razem nie jest to odruch spontanicznego buntu, ale mocno zaprawiona ironią refleksja artysty pozbawionego złudzeń.
Paweł Kukiz po raz kolejny udowadnia, że najlepiej czuje się w roli ironisty i prześmiewcy. Piosenki z najnowszej płyty Kukiza i zespołu Piersi „Pieśni ojczyźniane”, która ukaże się w kwietniu, szydzą i piętnują. Tropią głupotę i kicz, chamstwo i hipokryzję, a przy okazji malują obraz dzisiejszej Polski w barwach głęboko ponurych.