Powrót Pawła Kukiza do współpracy z opozycją może być przełomowym momentem tej kadencji. Zwłaszcza jeśli Koalicja Obywatelska i spółka znajdą sposób na jej scementowanie.
Pierwsze głosowanie nad lex TVN przegrał PiS. Drugie – Paweł Kukiz. Pół Polski zobaczyło hipokrytę w kimś, kto kiedyś hipokryzję tępił.
Paweł Kukiz na oczach całej Polski stał się anegdotą o samym sobie.
Wiceszef prołukaszenkowskiej organizacji i zwolennik współpracy z Rosją. Wspiera antyszczepionkowców. Do niedawna na stronie Polacy.pl był dostępny film „Poseł dr Jarosław Sachajko o zabójczych skutkach promieniowania 5G!”.
Paweł Kukiz stał się smutną ikoną. Symbolem wszystkiego tego, przeciw czemu buntował się w swoich piosenkach.
To, co stało się w Sejmie, jest jednocześnie i śmieszne, i żałosne, lecz pokazuje, jak bardzo rozchwiana jest nawa Kaczyńskiego. Stabilizowanie większości zajmie mu jeszcze trochę czasu i będzie kosztowne. A może wcale się nie uda?
Kukiz tak śpiewał w 2003 r.: „Jest Ojczyzna, Honor, Bóg. I życzliwość tutaj jest, pewność jutrzejszego dnia. Powiedz tylko: gdzie tak jest?”. Wygląda na to, że po 18 latach wreszcie znalazł to, za czym tak tęsknił.
Dość smętnie wyglądał występ Jarosława Kaczyńskiego i Pawła Kukiza, na którym opowiadali o swoim porozumieniu programowym. Tak słabo stoją akcje PiS w Sejmie, że prezes musi się z Kukizem pokazywać?
Wyrósł najwyraźniej na pierwszego dziennikarza w Polsce, którego koniecznie trzeba przekonać do swoich racji. Bo można się ze Stanowskim nie zgadzać, ale „trzeba go szanować”.
Paweł Kukiz w zamian za mgliste obietnice PiS w sprawie sędziów pokoju oferuje Jarosławowi Kaczyńskiemu wsparcie w Sejmie. Do rządu nie wchodzi, ale powoli staje się kolejnym satelitą PiS.