Kronika kulturalna Kuby Wojewódzkiego.
To oczywiste, że poszczególni kandydaci do parlamentu startują w różnych okręgach, niekoniecznie takich, z którymi są związani. Ale to, co się dzieje w obozie PiS, jest wręcz objazdowym cyrkiem, i to na kwadratowych kołach.
Jak można wnioskować ze słów Pawła Kukiza, milionowa dotacja na referenda, którą otrzymała jego fundacja, ma „pójść dalej”, czyli polegać na „regrantingu”. A fundacja ma na tym nic nie zarobić. Nie wierzymy, lecz chętnie trzymamy za słowo!
PiS zrobi wszystko, by nie doszło do powstania sejmowej komisji śledczej, a gdyby powstała, to do jej sparaliżowania. Ma do tego siły i środki i nie zawaha się z nich skorzystać.
Wniosek w sprawie powołania sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa opozycyjne kluby i koła mają złożyć jeszcze dzisiaj.
Po zeznaniach Michała Kołodziejczaka co najmniej wątpliwe może być członkostwo, a tym bardziej kierowanie przez Pawła Kukiza sejmową komisją ds. wyjaśnienia Pegasusgate. A bez głosów Kukiz ’15 taka komisja nie ma szansy powstać.
Wszystko, co miał, dawno roztrwonił: poparcie, wiarygodność, sympatię, polityczne zaplecze. Dziwnym zrządzeniem losu dopiero schyłkowy Paweł Kukiz po raz pierwszy zdołał wejść do naprawdę poważnej politycznej gry. Problem w tym, że to nigdy nie były jego progi.
Ujawnione przez TVN24 nagranie prywatnej rozmowy Kukiza dowodzi, że megalomańsko pozuje on na męża stanu, w którego rękach jest los Polski. Obnaża też jednak brutalne metody Kaczyńskiego.
Ponieważ w III RP powstał groźny terroryzm w postaci totalnej opozycji, rząd postanowił zakupić Pegasusa, aby odciąć głowę hydrze zagrażającej prawowicie i demokratycznie wybranej władzy.