Wręczając w ubiegłym roku Paszporty POLITYKI, liczyliśmy – jak zwykle zresztą – że pomogą ich posiadaczom w podbijaniu coraz większych scen. Nie wiedzieliśmy, że to paszportowa odprawa przed sezonem, w którym laureaci wylądują na scenach mniejszych, a dużo czasu spędzą między kuchnią a salonem we własnych mieszkaniach.
Doroczna nagroda tym razem m.in. za wygłoszony własnym językiem manifest niepodległości, aktualny do dziś.
Za tworzenie wciągających opowieści opartych na słowie, oszczędnie korzystających z obrazu i dźwięku, ale po mistrzowsku wykorzystujących medium gry wideo.
Za muzyczne działania, które prowokowały, drażniły, ale wyprzedziły swój czas. Za punkowy krzyk, który stał się artystycznym paliwem dla ulicznych wydarzeń i manifestacji, ale nie przestał być oryginalnym, własnym głosem.
Za konsekwencję i skuteczność w promowaniu zapomnianej muzyki XX wieku oraz muzyki współczesnej, w tym twórczości młodych kompozytorek. Za stworzenie Hashtag Ensemble i festiwalu WarszeMuzik, które wrosły już w nasz pejzaż muzyczny.
Za sztukę, która efektownie, niebanalnie i mądrze opowiada o tożsamości i dziedzictwie. Za szukanie w tradycji Romów ciągle aktualnych wartości i uniwersaliów.
Za intensywną opowieść o relacji córki i matki, o życiu i umieraniu. Wybitność „Bezmatka” wykracza daleko poza temat żałoby, dotyczy też literackiego języka, zarazem wywrotowego i precyzyjnego.
Nagrodę w specjalnej kategorii Kultura zdalna przyznaliśmy w ramach Paszportów POLITYKI po raz pierwszy. Dyrektor Millennium Docs Against Gravity otrzymuje ją za działania, które zbliżyły twórców i publiczność w sieci.
Za przedstawienia uczące wrażliwości na to, co nieoczywiste. I dawanie każdym z nich wspaniałego przykładu praktykowania różnorodności, włączania i współpracy – na poziomie ludzkim, społecznym, artystycznym i instytucjonalnym.
Za konsekwencję w egzorcyzmowaniu polskich kompleksów, odwagę mierzenia się z problemami podzielonych rodzin i wsłuchiwanie się w głos Polaków na emigracji.