Równie dobrze mógłby być nominowany w kategorii literatura.
Szczególny przykład dojrzałości, świetnego warsztatu z ochotą na podejmowanie nowych tropów. Jedyny ból – za mało osób o tym wie.
Kompozytor, który woli eklektyzm od eksperymentów.
Zagrają wszystko – zawsze ze smakiem, gustownie, inteligentnie.
Jeden z najciekawszych interpretatorów muzyki fletowej.
Potrafi uwieść czytelnika pełną mroku, zmroku i ohydy opowieścią o odpychającej, szatańskiej twarzy stolicy...
Używa pseudonimu, żeby rozdzielić pracę nauczyciela akademickiego i twórczość literacką.
Nominację do tegorocznego Paszportu przyniosła mu trzecia część historii o prokuratorze Szackim, powieść „Gniew”.
Głównym obszarem jego penetracji jest historia, a szczególnie te jej elementy, które wiążą się z wątkami tajemniczymi.
Bownika interesują zmiany w kulturze i wpływ zjawisk cywilizacyjnych na codzienne życie.