Półtora roku po zamachu na centrum handlowe w Nairobi islamska milicja Al Shabab uderza ponownie. Zamach we wschodniej Kenii zebrał żniwo 150 zamordowanych. Większość z nich to studenci.
Tunis i Libia wygrywają z Ukrainą. Południe Europy bardziej boi się islamistów niż Rosjan. To dla nas kłopot.
Brytyjski rząd chce walczyć z dżihadystami. Niektórzy działacze muzułmańscy są zaniepokojeni i obawiają się, że pomysły są zbyt radykalne i doprowadzą do powstania państwa policyjnego.
Parlament austriacki uchwalił zmiany w prawie regulujące status mniejszości muzułmańskiej nad Dunajem. Konserwatywny minister integracji i spraw zagranicznych Sebastian Kurz tłumaczył mediom światowym, że chodzi o „islam o europejskim charakterze”.
Każdy, kto walczy przeciwko Australii, straci jej obywatelstwo i związane z tym przywileje – zapowiada australijski premier Tony Abbott.
O międzynarodową interwencję w Libii apelują Włosi, od dłuższego czasu żyjący w poczuciu zagrożenia ze strony radykałów z Państwa Islamskiego. Ci opanowali niedawno libijski port w Syrcie, leżący zaledwie 450 km od wybrzeży Sycylii.
Aby terroryzm nie stał się pretekstem do rozrostu Wielkiego Brata, trzeba sięgnąć do jego korzeni. Tkwią one w nieprzystosowaniu imigrantów z krajów Maghrebu i Bliskiego Wschodu do życia w cywilizacji zachodniej.
Co najmniej milion w Paryżu, dwa miliony w innych miastach Francji. Z placu Republiki poszli w marszu pod świętymi hasłami Francji republikańskiej: wolność, równość, braterstwo.
W niedzielę w Paryżu odbędzie się marsz solidarności z ofiarami ataków terrorystycznych w siedzibie francuskiego tygodnika. Udział zapowiedzieli czołowi europejscy przywódcy, w tym Donald Tusk i Ewa Kopacz.
Niemal z całego świata arabskiego, a także organizacji muzułmańskich płyną słowa potępienia wobec masakry w siedzibie satyrycznego magazynu „Charlie Hebdo”. Niestety – „niemal”. Media społecznościowe i fora roją się od komentarzy popierających zamachowców.