Rozmowa z Zygmuntem Baumanem zasługuje na nieco głębszą refleksję niż nieznośna „Nienawiść” Konstantego Geberta (POLITYKA 35). Jeśli autor „Nowoczesności i zagłady” porównał izraelski mur otaczający Autonomię Palestyńską z murem warszawskiego getta – choć różnice są przecież oczywiste – to warto się zastanowić, dlaczego? Dla samej prowokacji?
Po wywiadzie Artura Domosławskiego z prof. Zygmuntem Baumanem (POLITYKA 34)
Prof. Zygmunt Bauman o bezecności polityki Izraela wobec Palestyny i demokratycznej zgodzie na zamordyzm
Palestyna w granicach z 1967 r., ze stolicą we wschodniej Jerozolimie, to wciąż tylko projekt spisany na papierze. Nie jest to jednak papier, który łatwo można wyrzucić do kosza.
Przez dziesięciolecia państwo żydowskie miało „w kieszeni” amerykańskie weto w Radzie Bezpieczeństwa, blokujące każdą antyizraelską uchwałę Walnego Zgromadzenia ONZ. Tym razem będzie tak samo, a jednak inaczej.
Rewolucje w północnej Afryce pogłębiają przepaść między Żydami a Arabami w Izraelu.
Jaki post jest bardziej uciążliwy: muzułmański ramadan czy żydowski Sądny Dzień? Przy suto zastawionym stole w Białym Domu długo dyskutowali na ten temat prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas i Beniamin Netanjahu, premier Izraela.
W pierwszych dniach września pojawić się mają w Białym Domu izraelski premier Beniamin Netanjahu i prezydent Autonomii Palestyńskiej Mahmud Abbas, aby po 30 miesiącach wrogiego milczenia wznowić bezpośrednie pertraktacje.
Salam Fajjad, premier i minister finansów Autonomii Palestyńskiej, wprowadza na Zachodnim Brzegu zachodnie standardy. Świat go podziwia, ale stara gwardia tępi.
Odizolowana od świata Strefa Gazy to bieda i brak perspektyw. To też świat podziemnych tuneli, którymi można przemycić z Egiptu nawet lwa.