Przez lata politycy zapewniali, że węgiel na dekady pozostanie gwarantem bezpieczeństwa energetycznego Polski. Dziś państwowe koncerny prześcigają się w zapowiedziach kolejnych inwestycji w OZE, a o czarnym złocie nie chcą już rozmawiać.
Na czele nowej spółki PGE, powołanej do stawiania farm wiatrowych na Bałtyku, stanęła Monika Morawiecka. Przez lata – gorąca przeciwniczka energetyki odnawialnej.
Używamy wszyscy telefonów na baterie, komputerów na baterie, niebawem mamy jeździć samochodami na baterie. Nawet prąd w domowym gniazdku może być z baterii. Tylko skąd wziąć tyle baterii? I prąd do nich?
Jeśli ogrzejemy Ziemię o 2 st., czeka nas katastrofa. Jeśli chcemy globalne ocieplenie ograniczyć do 1,5 st., w ciągu trzech dekad musimy przestać spalać paliwa kopalne. Czy da się zachować optymizm w obliczu takich danych naukowych?
Szczyt Klimatyczny ONZ w Katowicach osiągnął cel minimum – przyjęto „pakiet katowicki”. Sukces to czy porażka zastanawiają się eksperci, patrząc, jak maleją szanse na zatrzymanie globalnego ocieplenia.
Idea samowystarczalnych miast w warunkach polskich sprowadza się głównie do pytania, czy miasta uniezależnią się od rządu decydującego o źródle energii elektrycznej.
KE w swojej długoterminowej strategii klimatycznej przekonuje, że szansą dla Europy jest połączenie celów dziś postrzeganych jako sprzeczne: rozwoju i ochrony środowiska. I że takie połączenie jest możliwe.
Energetyka rozproszona, działania proekologiczne i cyfryzacja energetyki dadzą razem więcej megawatów niż nowe węglowe bloki. Węgiel i ropa to paliwa biednych i niepotrafiących wprowadzić innowacji gospodarek.
Uzależnione od węgla Indie chcą w siedem lat zainstalować panele słoneczne o mocy 100 gigawatów. To tyle, co kilkadziesiąt reaktorów atomowych. Zielony prąd ma rozkręcić gospodarkę, dać setki tysięcy miejsc pracy i poprawić fatalną jakość powietrza w indyjskich aglomeracjach.
W Polsce rodzi się energetyka fotowoltaiczna. Mamy z nią problem jak z energetyką atomową. Dobrze, żeby była, ale ile to nas będzie kosztować? I dlaczego tak drogo?