Osoby zasiadające w komisjach wyborczych podczas jesiennych wyborów samorządowych zarobią dużo więcej niż dotychczas. Ma to rozwiązać problem braku chętnych do pracy przy liczeniu głosów.
W czasach internetu cisza wyborcza wydaje się absurdem. Coraz więcej komentatorów żąda, by ją zlikwidować. Ale czy wiedzą co konkretnie? Czytając prasę i portale mam wrażenie, że nie bardzo.
Jarosław Gowin zaproponował niedawno głosowanie rodzinne - rodzice mogliby głosować w imieniu dzieci. Pomysł nie jest nowy, w Japonii toczy się podobna dyskusja. Tam obniżenie minimalnego wieku wyborczego do zera miałoby zrównowaćyć rosnące wpływy seniorów.
Prawo i Sprawiedliwość przeforsowało tuż przed wyborami zmianę ordynacji, pozwalającą na blokowanie partyjnych list. Blokowanie miało przenieść władzę koalicji w teren, zwłaszcza do sejmików województw. Nie przeniosło. W sejmikach rozdającym jest opozycja.
Idą wybory samorządowe. Nie zdziwmy się więc, jeśli stwierdzimy, że nasz powiat znalazł się nagle w zupełnie innym miejscu. To znaczy – w innym okręgu wyborczym.
Zawieszenie broni trwało trzy tygodnie. Teraz wakacyjny rozejm minął: Czas zacząć od tego, na czym skończono, czyli od awantury o ordynację wyborczą.
Miało być przyspieszenie i jest przyspieszenie. Polityczne, a więc takie, jakie Jarosław Kaczyński najbardziej lubi. Zaproponowana nagle zmiana ordynacji wyborczej może zasadniczo przebudować scenę polityczną i przede wszystkim wzmocnić PiS. Na wiele lat.
Autorzy „Apelu zatroskanych” chcieli dobrze, ale wyszło jak zwykle