Zdumiewające, jak aktualny jest dramat Georga Büchnera sprzed 170 lat i jak nowoczesna jest skomponowana doń 80 lat temu muzyka Albana Berga. Krzysztof Warlikowski w Operze Narodowej podkreślił to jeszcze dobitniej.
Ile to kosztuje i dlaczego tak drogo? Na temat finansów Teatru Wielkiego–Opery Narodowej od lat krąży mnóstwo mitów, a podczas ostatniego kryzysu jeszcze ich przybyło. Cóż, wielkie musi kosztować.
Sensacjami sezonu muzycznego, poza aresztowaniem dyrektora chóru chłopięcego w Poznaniu, było zatrzymanie dyrektora łódzkiego Teatru Wielkiego oraz odwołanie Festiwalu Pendereckiego w Krakowie. Co się dzieje z tzw. wysoką kulturą muzyczną?
Przez całe miesiące na zapleczu Warszawskiej Opery Kameralnej szyje się i dopasowuje szaty, poleruje głosy śpiewaków i elementy wyposażenia. Wszystko po to, żeby od połowy czerwca przystąpić do największej na świecie ceremonii kultu kompozytora, który ma miliony wyznawców na całym świecie. W tym roku była to XIII edycja festiwalu mozartowskiego (pod patronatem także „Polityki”).
Wielkie plenerowe widowiska muzyczne są współczesną wersją starożytnych igrzysk: podobnie mogą służyć rozrywce i idei. Lepsze są dziś tylko warunki techniczne, o czym mogliśmy przekonać się ostatnio oglądając we Wrocławiu „Giocondę” Ponchiellego, wystawioną przez Operę Dolnośląską – na Odrze.
Ojciec polskiej opery – fe, nudziarstwo. I na świecie go nie znają, widocznie za słaby. Tak myśli zapewne o Stanisławie Moniuszce większość młodych Polaków. Czy da się to jeszcze zmienić?