My mamy się narażać i zaharowywać, a władza nie może nawet wprowadzić regulacji, które spowodowałyby zmniejszenie naporu pacjentów, mówią. I przyznają, że coraz mniej w nich empatii i skłonności do poświęcenia dla ludzi, którzy chorują i umierają na własne życzenie.
Eksperci nie mają klapek na oczach i nie domagają się totalnego lockdownu. Ale wciąż trzeba testować, sprawdzać certyfikaty, szczepić i dopiero na końcu wprowadzać ograniczenia – mówi dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. walki z covid-19.