Niezależnie od tego, ile Ukraina odnosi sukcesów militarnych albo jak przekonująco Ukraińcy okazują bohaterstwo i niezłomność, część zachodnich przywódców nie ustaje w wezwaniach do zawarcia pokoju.
Niemcy irytują się postawą rządu PiS, ale kanclerz Olaf Scholz podtrzymał ofertę przekazania Polsce baterii Patriot. Minister obrony Christine Lambrecht, która przedstawiła ją jako pierwsza, jest jednak w swoim kraju krytykowana.
O co chodzi Olafowi Scholzowi, który wije się w sprawie Ukrainy i dogaduje z Chińczykami? Na pewno nie o międzynarodowy poklask.
Olaf Scholz 3 listopada pojechał do Chin z typowo niemiecką ofertą „pragmatycznej współpracy” – pogłębienia zaufania i porozumienia ponad podziałami.
Olaf Scholz spotkał się w Paryżu z Emmanuelem Macronem na zaaranżowanym ad hoc „roboczym lunchu”. Mieli o czym rozmawiać.
Niemcy odblokowały drogę do prac nad pułapem cenowym na gaz w UE. Polska jest zadowolona z osłabienia „obowiązkowej solidarności” w kryzysie energetycznym.
Inauguracja Europejskiej Wspólnoty Politycznej zakończyła się sukcesem. Nie ma jednak porozumienia w sprawie wspólnego zbijania cen energii. Część członków UE, w tym Polska, nie może pogodzić się z pomysłem Niemiec, które chcą wydać 200 mld euro na własny hamulec. Innych na to nie stać.
Jak mawiają złośliwcy, koalicja jest taką kakofonią, że do końca roku się rozpadnie. I to nie z powodu wielkiej historii, ale drobnych sporów, przepychanek i „znaczenia terenu”, szczególnie przez najmniejszego partnera – FDP.
Wracam do kwestii reparacji, bo uważam, że uchwała w jej sprawie jest źle sformułowana, niczego specjalnego nie spowoduje, a w jednym punkcie jest bardzo niebezpieczna.
Skoordynowana polityka obronna, mniej jednomyślności, za to więcej skuteczności w obronie wartości europejskich. Na praskim Uniwersytecie Karola Olaf Scholz wygłosił programową mowę o reformach Unii.