Zmiany w systemie emerytalnym sprawią, że będzie on bardziej skomplikowany, ale nie gorszy niż ten do tej pory.
Donald Tusk zdecydował nareszcie o przyszłości OFE. Tak naprawdę jednak ich dalsze losy zależą od nas, czyli 16 mln ich członków. To my musimy teraz zagłosować nogami.
Propozycje rządu na zmiany w systemie Otwartych Funduszy Emerytalnych:
Jeśli 16 mln członków OFE naprawdę zechce część swoich składek pozostawić funduszom, rząd nie będzie mógł zrobić im krzywdy. Z każdego z trzech przedstawionych wariantów wynika, że to my zdecydujemy o przyszłości drugiego filara. Dlatego właśnie jest ona niepewna.
Jest w Polsce faszyzm czy go nie ma? - pytała w Poranku Radia TOK FM Janina Paradowska. - W demokratycznym kraju nie można tolerować bojówek na wykładach. Przestrzegam przed bagatelizowaniem, wyśmiewaniem tej sprawy – odpowiedział Adam Szostkiewicz.
Problem OFE ministrowie finansów oraz pracy rozwiązać chcą sprytnie. W swoim raporcie proponują, by rząd niczego nam nie narzucał. Warianty są trzy, ale poprawy przyszłych emerytur nie gwarantuje żaden.
O tym, co się udało, co nie i co jeszcze można zrobić - mówi prof. Marek Góra.
Ponad głowami przyszłych emerytów toczy się walka o ich pieniądze. Na wypłatach z II filara zarabiać chce zarówno państwowy ZUS, jak i prywatne towarzystwa. Nie zarobią tylko sami emeryci. Dla nich każdy wariant jest głodowy.
Gdyby propozycja Izby Gospodarczej Towarzystw Emerytalnych, reprezentującej interesy PTE (Powszechnych Towarzystw Emerytalnych), weszła w życie, reformę z 1999 r. można by uznać za niebyłą.
Ostatnie zmiany w polskim systemie emerytalnym nie są zaskakujące. Radykalne programy reform, wprowadzane w latach 90., są teraz na całym świecie korygowane – mówi prof. Orenstein, ekonomista i publicysta.