Trudno wyliczyć wszystkie negatywne skojarzenia, jakie to słowo budzi.
Rzecz jest modna na TikToku, gdzie wyjątkowe przypadki słowotoku oznacza się hasztagami #yap lub #yapping.
Dziś w Polsce popularność zdobywa hasło 304, opisujące – eufemistycznie rzecz ujmując – kobietę lekkich obyczajów.
„Wyjaśnić kogoś” to co najmniej złośliwie podsumować, sprowadzić na ziemię, zwykle jednak chodzi o obnażenie czyjejś głupoty.
Słowo „pewka” ma swoje liryczne zalety – rymuje się ze śpiewką, olewką i konewką.
Zetki uważają, że alfom (to ci najmłodsi) zgniją mózgi od śledzenia serii „Skibidi toilet”.
Nowy twór językowy trafił już do internetu, literatury, rapu i reklamy.
„Dednął” – polski czasownik zbudowany na bazie angielskiego „dead” (martwy).
Część spośród suchoklatesów to świadomi outsiderzy, którzy odrzucili filozofię pogoni za imponującym ciałem.
Słowa pozbawione spółgłosek w szybkiej komunikacji sprzyjają językowej ekonomii.