Olga Tokarczuk rozpoczyna tzw. tydzień noblowski w Sztokholmie. Wygłosi odczyt, a 10 grudnia odbierze nagrodę (złoty medal i dyplom) z rąk króla Karola XVI Gustawa. Harmonogram jest napięty i godny.
Dla tegorocznego noblisty Petera Handkego nic nie jest oczywiste: żadna ideologia, stereotyp, chwilowa obserwacja.
Tegoroczna nagroda szwedzkiego banku centralnego im. Alfreda Nobla trafiła do Abhijita Banerjee, Esther Duflo i Michaela Kramera. Warto przyjrzeć się ich pracom, i to mimo trwającej gorączki powyborczej, bo wnioski z nich płynące są ważne także dla polskiej polityki gospodarczej.
Gdy dostała Nobla, odetchnęłam z ulgą. Że wreszcie. Że to już. W czasach, kiedy najważniejsze wartości, takie jak równość czy niezależność, zdają test na przydatność, głos Olgi Tokarczuk powinien brzmieć jak najgłośniej.
„Dwie moje ulubione autorki to Ferrante i Tokarczuk” – mówiła pewna Albanka podczas nieformalnego spotkania grupy dyskusyjnej w Tiranie. „Oczywiście, Tokarczuk” – pokiwała głową Amerykanka siedząca obok. „Kochamy ją”.
Radość z Nobla dla Olgi Tokarczuk to też radość czytelnika i czytelniczki, na których oczach nowa literatura z lat 90. zyskuje światowy rezonans. „Opisz swoją wioskę tak, żeby stała się uniwersalna”. Tę sztukę jak nikt inny opanowała właśnie Olga Tokarczuk.
Wielkie święto dla polskiej literatury – Olga Tokarczuk otrzymała Nobla, najważniejsze wyróżnienie dla pisarza na świecie.
Nagrodą Nobla w dziedzinie chemii za rok 2019 uhonorowano – za stworzenie i rozwój baterii litowo-jonowych – Amerykanina Johna B. Goodenougha, Brytyjczyka M. Stanleya Whittinghama i Japończyka Akirę Yoshino.
Tegoroczną Nagrodę Nobla z fizyki otrzymali trzej astrofizycy: Kanadyjczyk James Peebles i dwaj Szwajcarzy – Michel Mayor oraz Didier Queloz. Połowę wyróżnienia otrzyma Peebles, drugą badacze szwajcarscy.
Nikt z nas nie wyobraża sobie życia bez oddychania i tlenu. Ale bez tej podstawowej funkcji życiowej, a przede wszystkim bez biologicznego napędu, jaki daje ten pierwiastek, nie mogłyby egzystować nasze komórki.