Prezydent Iranu Ebrahim Raisi podróżuje po latynoskich krajach objętych sankcjami. Z Teheranem chce rozmawiać też Lula, już dogadujący się z Wenezuelą. Coraz aktywniejsi są Chińczycy, do łask wraca Baszar Asad. Zachód poza Europą zaczyna tracić przewagę.
Najgorszą torturą była izolacja. Mężczyzn trzymano w niej maksymalnie dwa miesiące. Dorę Marię Tellez, swą dawną towarzyszkę walki, dyktator Nikaragui więził 20 miesięcy.
ONZ na forum zgromadzenia ogólnego jednogłośnie potępiło rosyjską aneksję czterech terytoriów Ukrainy. Przeciw rezolucji oprócz Rosji zagłosowały tylko cztery małe satrapie. Wszystkie razem na arenie międzynarodowej znaczą tyle co nic.
Mnożą się doniesienia o mordach na cywilach, których dopuszczają się w Afryce kremlowscy najemnicy z Grupy Wagnera. To niejedyny kontynent poza Europą, na którym rosyjskie wojsko jest aktywne.
Kolumbia zalegalizowała aborcję, Nikaragua zaostrzyła kary za jej przeprowadzanie. Australia walczyła z powodziami, a Etiopia otworzyła nową tamę na Nilu. Nie wszędzie wieści z Ukrainy dominowały w serwisach informacyjnych.
Daniel Ortega stał się karykaturą rewolucjonisty, którym kiedyś był. Za kilka dni poddani znów wybiorą go na prezydenta Nikaragui – spróbowaliby nie.
Ernesto Cardenal, ksiądz, poeta i były rewolucjonista, suspendowany przez papieża Wojtyłę, surowo krytykuje dawnego towarzysza walki Daniela Ortegę, prezydenta autokratę. I znów może odprawiać msze.
W trwającym od prawie roku konflikcie społeczeństwa z władzą zginęły już ponad 320 osoby. Aresztowani w lecie 2018 r. przywódcy demonstrantów właśnie usłyszeli wyroki.
Jak Daniel Ortega, wczorajszy rewolucjonista, sam stał się despotą i wciąga Nikaraguę w wojnę domową.