Jak Polska długa i szeroka wyrastają płoty i siatki, które zamykają dostęp do rzek, jezior i morza. Każdy chciałby je mieć na własność, chociaż to bezprawne.
Sopocki Monciak, ulica Bohaterów Monte Cassino – jedna z najbardziej znanych i, jeśli chodzi o ceny nieruchomości, najdroższych ulic w Polsce. To tu, niedaleko molo, powstają inwestycje, od których zaczęła się sprawa określana dziś mianem afery sopockiej. Zapraszamy na spacer aleją wielkich interesów.
Proste fałszowanie testamentów czy podstawieni spadkobiercy już dziś nie przejdą. Na rynku nieruchomości trzeba się wykazać większą pomysłowością. Akurat Małpa to potrafił.
Łatwo jest bronić ludzi przed abstrakcyjnym Niemcem, trudniej przed polskim biznesmenem. Zwłaszcza gdy jest mężem.
Dlaczego znana pisarka Maria Nurowska przez dwa lata, jak opowiada, leżała zwinięta w kłębek na kanapie i była żywym trupem? Bo padła ofiarą człowieka o łagodnych oczach, ale pozbawionego serca. Teraz przerywa milczenie.
Pragniesz luksusu? – nagabują sprzedawcy apartamentów w górach i nad morzem. Zarabiaj na nieruchomościach pod palmami – kuszą pośrednicy. Modny staje się komfort za duże pieniądze.
Sam albo z pomocą wynajętej firmy. W stylu dworkowym albo coraz modniejszym modernistycznym. W ciasnocie albo z basenem. W morzu papierów, w pędzie i stresie, na kredyt – tak buduje się Polak Anno Domini 2008.
Kiedy zaczyna się dyskusja o podatkach – a w kampanii wyborczej zawsze musi wrócić – powraca też sprawa podatku katastralnego, czyli od nieruchomości. Na szczęście i na nieszczęście bardzo trudno go u nas wprowadzić.
Działka rolna przekształcona w budowlaną zyskuje na wartości średnio dziesięciokrotnie, ale może też 100‑ i 1000-krotnie. Decyduje urzędnik. Podobnie jak o wydaniu tzw. warunków zabudowy i innych zezwoleń dla inwestora. Eksperci od lat ostrzegają – to państwo stworzyło korupcjogenne mechanizmy. Jeśli się ich nie rozmontuje, nie pomogą żadne prowokacje ani CBA.
Jest taki rysunek Andrzeja Mleczki, na którym jeden rodak mówi do drugiego: „Morze, góry, pola, lasy. Panie, jaki to mógłby być piękny kraj”. I wcale nie trzeba zajmować się polityką czy gospodarką, by przyznać satyrykowi rację. Wystarczy popatrzeć na domy, jakie stawiają sobie rodacy.