Cesarz to miał klawe życie. Sarkozy może tylko pozazdrościć.
Imperialny styl (władzy i życia uczuciowego) Sarkozy'ego zaczyna drażnić Francuzów.
Nicolas Sarkozy zerwał z tradycją tajnych romansów prezydentów Francji. Przez niewiele ponad pół roku zdążył się rozwieść, znaleźć kandydatkę na Pierwszą Damę i podobno ożenić.
Czy to gra miłosna, czy wystudiowana strategia polityczna? Efekt jest znakomity – Francuzi darzą Sarkozy'ego rosnącą sympatią.
Laickość pozytywna, czyli nowa wizja państwa wg Sarkozy'ego.
Prezydent najbardziej chyba laickiego kraju Europy jest także kanonikiem. A Francuzi nie uważają tego za problem.
Nicolas Sarkozy i Carla Bruni wzbudzali w Disneylandzie większe zainteresowanie niż Myszka Miki.
W sobotę cały Paryż odetchnął z ulgą. Libijski przywódca pułkownik Kadafi zakończył bowiem swą 5-dniową oficjalną wizytę nad Sekwaną.
Reprezentują odmienny styl, a jednak wiele ich łączy. Angela Merkel i Nicolas Sarkozy mają z sobą więcej wspólnego, niż mogliby przypuszczać.
Nieszczęścia chodzą parami. Sarkozy’ego, który dotąd szedł jak burza, opuściła żona, rezygnując z królewskiego splendoru Pałacu Elizejskiego. Swoją separację z rządem ogłosili też związkowcy, którzy potężnym strajkiem torpedują ważną, zapowiadaną w wyborach, reformę emerytur.