Kilka lat temu Alan Sokal, fizyk z Nowego Jorku, ośmieszył postmodernistycznych humanistów pokazując, że w ich renomowanym periodyku można opublikować intelektualny bełkot. Teraz fizycy w podobny sposób ośmieszyli się sami.
Futurolodzy twierdzą, że dzięki zabiegom genetycznym staniemy się niedługo nowym gatunkiem.
Współczesny człowiek zmienił bieg własnej ewolucji. Jedni naukowcy twierdzą, że całkowicie ją wstrzymał, inni, że wręcz przyspieszył. Dokąd więc podąża Homo sapiens?
Matka natura potraktowała nas po macoszemu. Dlaczego salamandry potrafią zregenerować odciętą nogę, a człowiek nie potrafi? Czyż nie byłoby wspaniale, gdybyśmy też mogli odtwarzać uszkodzone kończyny lub inne organy naszego ciała?
Pojawiła się informacja o narodzinach pierwszego sklonowanego dziecka. Mało wiarygodna, ale czy za kilkanaście lat wynalazcy w przydomowych garażach nie będą tworzyć genomów żywych istot, tak jak jeszcze niedawno tworzyli komputery i inne elektroniczne cuda?
Eric Klein, amerykański wizjoner i przedsiębiorca, chce zbudować nową Arkę Noego. Uważa, że rozwój nanotechnologii doprowadzi w najbliższych dziesięcioleciach do zagłady życia na Ziemi. Jedyny ratunek to ucieczka człowieka w kosmos.
Jesteśmy w dużym stopniu niewolnikami własnych genów – twierdzą psychologowie ewolucyjni. Co w takim razie odróżnia człowieka od całej reszty świata zwierzęcego?
Pojawiła się w USA książka, której autor Stephen Wolfram podważa tezy Galileusza i Newtona. Świat jest wielkim komputerem – twierdzi. Jeśli nawet opiera się na fałszywych przesłankach – jego teoria może podważyć naukowe dogmaty.
Już niedługo Komitet Badań Naukowych ma przekształcić się w ministerstwo nauki. Proponowane założenia tej reformy zawierają jednak – obok świetnych pomysłów – kilka rozwiązań nierealistycznych. Trudno zrozumieć dlaczego, mimo negatywnych doświadczeń z ostatnich dziesięcioleci, są one nadal forsowane.