„Dwie moje ulubione autorki to Ferrante i Tokarczuk” – mówiła pewna Albanka podczas nieformalnego spotkania grupy dyskusyjnej w Tiranie. „Oczywiście, Tokarczuk” – pokiwała głową Amerykanka siedząca obok. „Kochamy ją”.
Radość z Nobla dla Olgi Tokarczuk to też radość czytelnika i czytelniczki, na których oczach nowa literatura z lat 90. zyskuje światowy rezonans. „Opisz swoją wioskę tak, żeby stała się uniwersalna”. Tę sztukę jak nikt inny opanowała właśnie Olga Tokarczuk.
Wielkie święto dla polskiej literatury – Olga Tokarczuk otrzymała Nobla, najważniejsze wyróżnienie dla pisarza na świecie.
Nagrodą Nobla w dziedzinie chemii za rok 2019 uhonorowano – za stworzenie i rozwój baterii litowo-jonowych – Amerykanina Johna B. Goodenougha, Brytyjczyka M. Stanleya Whittinghama i Japończyka Akirę Yoshino.
Tegoroczną Nagrodę Nobla z fizyki otrzymali trzej astrofizycy: Kanadyjczyk James Peebles i dwaj Szwajcarzy – Michel Mayor oraz Didier Queloz. Połowę wyróżnienia otrzyma Peebles, drugą badacze szwajcarscy.
Już w czwartek 10 października poznamy dwóch laureatów literackiego Nobla. Na giełdzie nazwisk pojawia się Olga Tokarczuk.
Olga Tokarczuk nie dostanie drugiego Bookera z rzędu. Co wcale nie jest dla pisarki złą wiadomością. Albowiem go nie potrzebuje.
Zaangażowanie Fryderyka Joliot-Curie w działalność komunistyczną sprawiło, że wybitny uczony stał się postacią kontrowersyjną.
Nobel z ekonomii trafił do Paula Romera i Williama Nordhausa. Od lat murowanych faworytów do tej nagrody.
Co praktycznego przyniosły nam odkrycia nagrodzone Noblami? Na przykład nawozy sztuczne, radioterapię i układy scalone.