Jeśli za 50 lat będziemy czytać podręczniki historii europejskiej, będzie jasne, że tegoroczną pokojową Nagrodę Nobla przyznano Unii w momencie trudnym, może nawet przełomowym.
Tegoroczna nagroda Nobla z fizyki przypadła badaczom świata kwantów, zajmującym się szczególnie zagadnieniami kwantowej optyki.
Tegoroczna Nagroda Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii powędrowała do naukowców, którzy swoje badania skoncentrowali na komórkach macierzystych. Bo właśnie w nich wielu upatruje przewrotu w medycynie.
Nie ufajcie ekonomistom! Pod takim hasłem toczy się w Szwecji dyskusja o Noblu dla przedstawicieli tej nauki.
To hołd dla poezji klasycznej. Z utworów Tranströmera wyłania się obraz człowieka zagubionego w gąszczu współczesności, poszukującego odpowiedzi, starającego się wniknąć w głąb siebie.
Dwaj Amerykanie i Australijczyk otrzymali tegoroczną Nagrodę Nobla z fizyki za odkrycie faktu, że Wszechświat przyspiesza.
Tegoroczną Nagrodę Nobla w dziedzinie Medycyna i Fizjologia otrzymali: Amerykanin, Francuz i Kanadyjczyk - uczeni badający zjawisko odporności.
Nie tylko obecnym mieszkańcom Śląska zagląda się w duszę i dokumenty. Na celowniku znaleźli się także laureaci Nagrody Nobla związani ze Śląskiem.
Naukowcy, którzy przez lata skupiają się na jednym problemie, częściej dostają Nagrodę Nobla niż ci skaczący z kwiatka na kwiatek. W tym roku to zaszczytne wyróżnienie przypadło także tym, którzy skaczą.
Technicznie biorąc, to drugi pokojowy Nobel dla osoby z terytorium obecnych Chin Ludowych. W 1989 r. laureatem był Tybetańczyk Dalajlama XIV, dziś jest nim etniczny Chińczyk Liu Xiaobo. Władze chińskie nie są z tego dumne, tak jak polskie nie były dumne z pokojowego Nobla dla Lecha Wałęsy w 1983.